Rozumiem, bo jestem człowiekiem. Życie to doświadczenie, ekspresja i rozumienie

Dopóki nie było Elegii, czułem,
jakbym miał serce okaleczone
R.M. Rilke

Wstęp

Rozumienie stanowi uniwersalny fenomen zasadniczych aktów ludzkich. Jego obecność umożliwia współistnienie indywidualnych jednostek we wspólnej egzystencji, przez współdziałanie społeczności i zderzenia kultur. Akt rozumowania pojawia się wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z tworami człowieczej kreatywności, zarówno materialnymi, jak i strukturami oraz symbolami. Jest on możliwy dzięki wszelakim doświadczeniom, mam tu na myśli nie tylko realne wydarzenia w życiu, lecz także doświadczenia emocjonalne, estetyczne i społeczne. Przekazywanie, opisywanie i interpretowanie empirii odbywa się za pomocą ekspresji, która nadaje kształt przekazowi. Ten swoisty trójkąt percepcji świata jest możliwy jedynie przy pełnej świadomości jego istnienia. Badaniami nad zjawiskiem rozumienia, interpretowania i wyrażania rzeczywistości zajmuje się hermeneutyka, dziedzina humanistyki od lat rozwijana przez kolejne pokolenia. Punktem wyjścia była interpretacja tekstów. Są one zawsze usamodzielnianiem się przekazu żywej mowy w wypowiedzi pisanej, która odsłania problemy, generujące konieczność wykładni (interpretacji). Nawet w przypadkach, gdy nie jest znany autor tekstu lub zostaje zastosowany obcy język, pewne jest, że każdy tekst posiada swój sens, przekaz semantyczny, który często nie jest dostępny wprost. 

Według Wilhelma Diltheya, rozumienie nie jest metodą, lecz celem badań nauk humanistycznych, które chcą pojąć i objaśnić dany wytwór ludzkiego ducha w jego niepowtarzalnej osobliwości, bez redukowania go do czegoś ogólnego. W przekonaniu niemieckiego filozofa istnieją naturalne stopnie rozumienia: proste i kunsztowne, a zadaniem hermeneutyki jest odsłanianie sensu wytworów ludzkich, dlatego punktem wyjścia musi być życie człowieka i otaczająca go rzeczywistość. 

Twórczość Rainera Marii Rilkego jest w wielu miejscach skomplikowana i trudna w interpretacji, szczególnie jego opus manumElegie duinejskie,które stanowią duże wyzwanie dla wielu odbiorców dzieła. W tej pracy będę chciała zbadać jego twórczość i jej rozumienie przy pomocy hermeneutyki. Do prawidłowego pojęcia utworów Rilkego niezbędne jest dotarcie do korzeniu hermeneutyki, jej rozwoju i wyznaczników. 

Korzenie i rozwój myśli hermeneutycznej 

Pierwsze rozprawy na temat prawidłowej interpretacji tekstu można odnaleźć już w epoce starożytnej, jednak dopiero w kolejnych wiekach była ona stopniowo systematyzowana i zyskała miano osobnej dziedziny nauk humanistycznych. Jej właściwy rozwój przypada na XX wiek.

Jednym z pierwszych śladów myśli hermeneutycznej jest traktat Arystotelesa O interpretacji, który można zaliczyć do dzieł z zakresu szeroko pojętej logiki. Jednocześnie zawierał on wskazówki cenne dla oświeceniowych badaczy hermeneutyki. Arystoteles badał związki zachodzące między tym, co pomyślane, i tym, co wypowiedziane. Skupiał się także nad sensem użycia konkretnych znaków. Ważną rolę w tym okresie odegrały badania interpretacyjne Biblii, w której rozszyfrowanie metafor, alegorii i znaczeń dosłownych stanowiło ogromne wyzwanie, np. Pieśń nad pieśniami w lekturze dosłownej prezentuje lirykę erotyczną, lecz wedle rozumienia alegorycznego ukazuje związek Chrystusa z Kościołem. Ważną postacią tego czasu był Orygenes — interpretator Biblii, który rozbudował dualizm ducha i litery. 

W średniowieczu nadal rozwijano interpretację alegoryczną. Około XIII wieku rozumienie odbywało się już na czterech płaszczyznach sensu: dosłownego — faktyczne wydarzenia, alegorycznego — to, w co powinniśmy wierzyć, tropologicznego (moralnego) — to, co powinniśmy czynić, anagogicznego — to, do czego powinniśmy zmierzać. Święty Augustyn uważał, że Biblia stanowi stosunkowo jasny przekaz, a jedynie niektóre jej fragmenty potrzebują dopowiedzeń technicznych i egzystencjalnych, czyli po pierwsze przygotowania językowego, kulturowego i historycznego oraz po drugie odpowiedniego nastawienia interpretatora (przy pomocy triady: wiara, nadzieja, miłość).

W czasach nowożytnych istotną rolę odegrała reformacja i sam Luter twierdzący, że narzucane przez Kościół interpretacje nie pozwalają właściwie rozumieć Biblii, która powinna ,,interpretować się sama”. Luteranin Matthias Flacius opisywał metody interpretacyjne Pism Świętych, których tematem były techniki i kompetencje hermeneutyczne. Wskazał na poszukiwany cel tekstu, pomagający zrozumieć ciemniejsze miejsca oraz na relację poszczególnych elementów w stosunku do całości, która wprowadziła figurę koła hermeneutycznego — tekst można zrozumieć dopiero po przeczytaniu całości. 

W oświeceniu ważnym przełomem było wynalezienie druku – rozpowszechniło ono czytelnictwo oraz wywołało postęp w naukach matematycznych i przyrodniczych, które z kolei przyczyniły się do zmiany koncepcji rozumienia. Rozumienie i interpretacja nie odnosiły się już tylko do tekstów biblijnych, ale wszystkich pism oraz świata przyrody. Pojawiła się idea ,,hermeneutyki ogólnej” – uniwersalnej metody interpretacji wszystkich znaków racjonalnych. Termin ,,hermeneutyka” powstał i ugruntował się dzięki pracom na temat sztuki interpretacj i rozumienia Johanna Conrada Dannhauera. Hermeneutykę pojmował jako procedury tworzenia wiedzy naukowej i wiedzy rzetelnej, podzielał ideę ,,ciemnych miejsc”, jako istotnego przedmiotu dociekań. Uważał, że niezbędna do interpretacji tekstu jest znajomość pojęć, celów i zwyczajów danej epoki. W oświeceniu nastąpił gwałtowny rozwój prac związanych z myślą hermeneutyczną, jej badaniami zajmowali się J.M. Chladenius, G.F. Meier, J. Clauberg, Ch. Weise, Ch.A. Crusius.

Momentem szczytowym rozwoju myśli hermeneutycznej jest rozpowszechnienie myśli Schleiermachera, w której największe znaczenie zyskała indywidualna kreatywność ludzka, zarówno w czasie tworzenia, jak i w momencie interpretacji. Chciał stworzyć ogólną teorię hermeneutyki, jako nauki o sztuce właściwego interpretowania. Ważnym kontekstem jego badań stały się dialektyka i etyka. Etyka stanowiła dla niego szeroko pojmowaną historyczną teorię kultury, otaczająca rzeczywistość, i składała się z: etyki — życia społecznego zależnego od człowieka (kultura) i fizyki — tego, co niezależne od człowieka. Byt ludzki był tu swego rodzaju zawieszeniem między czystym duchem a bytem zwierzęcym, który jest oddzielany przez poczucie indywidualnej tożsamości. Język w tej myśli pozwalał kreować obraz własnej niepowtarzalności, był systemem otwartym, określającym nieznane dotąd zjawiska lub ujmującym na nowo te znane, a myślenie i mowa – najważniejszymi czynnościami bytu ludzkiego. Pierwsze mogło realizować się tylko przez język, który przechodzi następnie w postrzeganie i końcowo w określone obrazy. Hermeneutyka zyskała miano sztuki, którą należy stale udoskonalać przez pracę nad różnymi tworami sensownymi — rozmowami. Ważnym aspektem hermeneutyki Schleiermachera było także założenie, że świadome powtórzenie aktywności kompozycyjnej może skutkować lepszym zrozumieniem tekstu, lepszym nawet niż rozumienie autora. Pomaga w tym figura koła hermeneutycznego — relacja wypowiedzi i kontekstu jako relacja części i całości. 

Hermeneutyka i sam proces rozumienia w XX wieku odbyły drogę pełną przeobrażeń, przechodząc stopniowo od bycia celem badań w naukach humanistycznych i społecznych (Dilthey), aż do miana podstawowej jednostki ludzkiej egzystencji (Heidegger) czy ludzkiego bytowania w świecie (prace Gadamera, Ricoeura czy Fellmanna).  

W kolejnej części tego rozdziału chciałbym przedstawić sylwetki najważniejszych badaczy hermeneutyki w XX wieku: Martina Heideggera, Hansa Georga Gadamera, Paula Ricoeura oraz Wilhelma Diltheya. Dilthey został wymieniony na końcu, ponieważ to właśnie na jego myśli będę opierać analizę dzieł Rilkego. 

Heidegger jest autorem jednego z najbardziej wybitnych dzieł w dziedzinie hermeneutyki Bycie i czas, w którym określa proces rozumienia i interpretacji jako podstawowe zabiegi mentalne. Nieustannie poszukiwał odpowiedzi na pytanie ,,Co to znaczy być?”, starał się dotrzeć do sensu bycia i przeprowadzić do końca analizę ontologiczną ludzkiego bytu. Już we wczesnych jego pracach widoczne były wpływy fenomenologii Husslera. Przy użyciu jej metod opisywał doświadczenie i jego obiekty takimi, jakie się bezpośrednio jawią. Fundamentalnym w jego filozofii jest fakt, że jako pierwszy uznał rozumienie za sposób bycia charakterystyczny dla człowieka – w odróżnieniu do Diltheya, u którego rozumienie stanowiło jedynie metodę badawczą nauk humanistycznych (Heidegger uważa ją za jedną z pochodnych). W swej filozofii dokonał rozróżnia między bytem (tym, co istnieje) i byciem (sposobem obcowania). W badaniach nad danym bytem rozróżniał to, czym on jest (struktura, materiał itp.) i sposób, w jaki istnieje, co stanowiło istotną odmienność ontologiczną. Człowieka od pozostałych bytów odróżnia egzystencja – nigdy nie wie on do końca, kim jest i z kim ma do czynienia, co świadczy o nieuchwytności jego obecności. Człowiek w tym rozumieniu staje się otwartym projektem, który stale się zmienia i wykracza poza swój stan aktualny. Może dojść do zubożenia i zaniku tego specyficznego sposobu obecności w momencie, gdy człowieka zaczyna się traktować przedmiotowo (jako rzecz czy narzędzie). Heidegger skupia się również na doświadczeniu emocjonalnym i społecznym bytu: lęku, śmierci oraz doświadczeniu czasu i historii. Dzieło Przyczynki do filozofii (1989, polskie wydanie 1996)następuje zwrot myślowy. Badacz odrzuca antropocentryczną perspektywę i skupia się na ,,dziejach bycia” jako na temacie bardziej pierwotnym i fundamentalnym. 

Nadrzędną kategorią myślową dla Hansa-Georga Gadamera było rozumienie, które pozwala ukazać racjonalny porządek ludzkiego świata przez analizę rzeczywistości językowej, istniejących w niej sensów i kontekstów oraz wyznaczającą międzyludzkie porozumienie w ramach komunikacji językowej (doświadczenie sztuki oraz historii). Punktem odniesienia jest prawda, piękno pomaga tworzyć nową perspektywę poznawczą wobec rzeczywistości w całości jej przejawów. Gadamer wprowadza także pojęcie ,,przed-sądów”, czyli pewnego wstępnego i często nieświadomego przeświadczenia, które kieruje nasze myśli w konkretną stronę. ,,Przed-sądy” mogą być produktywne (wspomagające myślenie i rozumienie) i nieproduktywne (z góry oceniające, narzucające jakieś konkretne postrzeganie). Badacz w ten sposób dociera do elementarnego sposobu bycia człowieka w świecie. Jego prace stanowią inspirację do badań w dziedzinie estetyki, historiozofii oraz myśli społecznej. 

Podstawą prac Paula Ricouera była fenomenologia E. Husslera oraz filozofia egzystencji G. Marcela i K. Jaspersa. Badacz odrzucał konstrukcję systemową, korzystał z dorobku fenomenologii religii, lingwistyki, psychoanalizy i egzegezy Biblii. Skupiał się na interpretacji woli ludzkiej (wolność, konieczność, wina, zło), ,,konflikcie interpretacji” (demistyfikacji w opozycji do fenomenologii sacrum) i ,,teorii żywej metafory” (ontologicznym ugruntowaniu języka). Badał uniwersalną strukturę semantyczną symbolu w języku pragnień, w symbolice zła i wytworach wyobraźni. 

Wilhelm Dilthey w znacznym stopniu przyczynił się do powstania fenomenologii hermeneutycznej. Hermeneutyka stała się dla niego podstawową metodą i celem nauk humanistycznych. Pragnął stworzyć nową koncepcje ontologiczną, która miała funkcjonować jako filozofia życia. Punktem odniesienia stał się transcendentalizm Kanta, który pozwalał rozumieć obiektywny charakter twierdzeń naukowych z dziedziny przyrodoznawstwa. Dilthey w przeciwieństwie do Kanta uważał, że również dyscypliny humanistyczne mogą spełniać kryteria naukowości, choć narzędzia badawcze będą w tym przypadku zupełnie inne. Właściwym przedmiotem badań humanistyki jest człowiek, jego działania i wytwory. Doświadczenie według berlińskiego filozofa miało być rozumiane szerzej, nie tylko jako obserwacja czy eksperyment, lecz także jako powód konkretnego działania. Rozróżnieniu uległa także metoda i cel badań. Zadaniem nauk humanistycznym jest rozumienie danego wytworu kultury przez przeniknięcie jego sensu. Do tego niewystarczające są dedukcja i indukcja danych empirycznych, istnieje potrzeba wiedzy szerszej. Wszystkie przedmioty są nam dane bezpośrednio jako treść świadomości (przeżycia świadomościowe), a doświadczenie przedmiotów odbywa się przez pośrednictwo. Początkowo Dilthey proponował nowy typ psychologii — analizująco-opisującą. Nauki humanistyczne badają przedmioty, które są wytworem duchowości konkretnego człowieka, zapisem jego sposobu przeżywania rzeczywistości. Celem badań było dotarcie do danego przeżycia i jego ekspresji, a życie ludzkie stało się kategorią naczelną, w miejsce wcześniejszego rozumu. Na kolejnym etapie Dilthey tworzył podstawy antropologii filozoficznej, w której można wyróżnić trzy rodzaje przeżyć: akty poznawcze — ludzki intelekt tworzy obraz rzeczywistości na podstawie tego, co już zostało stworzone w przeszłości, akty wolicjonalne (pragnienia) — działanie lub chęć działania w celu przekształcenia przyszłej rzeczywistości (tu ujawnia się twórczy charakter) oraz akty emocjonalne (uczucia) — wartościowanie rzeczywistości istniejącej. Duchowy aspekt człowieka można pojąć dzięki sposobowi artykulacji jego przeżyć. Życie jednostki wyraża się przez symbole i znaki, dzięki którym osiągalne staje się dotarcie do duchowego świata danej jednostki, co skrótowo można przedstawić jako: Przeżycie – Artykulację – Zrozumienie. Dilthey rozróżniał dwa stopnie tego ostatniego: elementarne i wyższe, które wymaga kunsztu interpretacyjnego. Punktem wyjścia jest życie człowieka, a przede wszystkim sposób percepcji świata oraz implikowane przez nie sensy.  Przez pryzmat hermeneutyki Diltheya będę w kolejnych rozdziałach analizowała Elegie Rilkego.

Ekspresja procesu twórczego, czyli geneza powstania Elegii

Niewątpliwie cykl Elegii Rainera Marii Rilkego stanowi jedno z najwybitniejszych dzieł autora. Pomysł zrodzony 10 lat wcześniej urzeczywistnił się dopiero w lutym 1922 roku. Z korespondencji Rilkego wiadomo, że pierwsze dwie elegie oraz nieliczne fragmenty kolejnych powstały na długo przed ukończeniem cyklu, bo zimą 1912 roku. Pomysł cyklu zrodził się w murach zamku Duino, posiadłości należącej do księżnej Marii von Thurn und Taxis – jej nazwisku cykl zawdzięcza swój tytuł. Poeta chciał w ten sposób zachować od zapomnienia miejsce zarysowania się projektu jego życia.

Pierwsza wojna światowa i traumatyczne przeżycia spowodowały, że przez kolejne 10 lat elegie nabierały kształtów jedynie w głowie autora, który w listach często podejmował ich tematykę, powracał do nich, zmieniał, przeformułowywał, a nawet odrzucał już napisane utwory. Ten proces był na tyle inwazyjny, że zbudował w Rene ogromną blokadę literacką – prócz obszernych listów spod pióra autora nie wyszedł w tym czasie żaden tekst. 

W roku 1921 Rilke osiadł w Château Muzot, posiadłości, która mieściła się  w szwajcarskim kantonie Wallis. Zamek z wyglądu nie przypominał wyniosłej konstrukcji, składał się z kwadratowej wieży i małego ogrodu, otoczonego polami. To niepozorne miejsce dało schronienie poecie i wyzwoliło w Rilkem zablokowane dotąd siły twórcze.

Belkowane stropy, kilka skrzyń, stoły, krzesła z XVII wieku, bez elektryczności, bez centralnego ogrzewania (tylko kamienne piece, bez bieżącej wody. Ponad gotyckimi drzewami stary symbol swastyki. Po pierwszej wizycie poeta czuje się jakby ściśnięty przez jakąś zbroję, ale zarazem w tych prostych pomieszczeniach odnajduje coś ,,zacnie nieokrzesanego”. […] Owa niewielka wieża, strome, kręte schody, kilka miniaturowych, podobnych do otworów strzelniczych okien, tchnące chłodem pokoiki — to iście kamienny płaszcz chroniący przed światem.

Krajobrazy kantonu Wallis, otocznie wypełnione topolami i ogrodem różanym, koiły serce Rilkego oraz stwarzały atmosferę do powolnego wykluwania się w jego umyśle poetyckiego dzieła, które z czasem coraz mocniej absorbowało twórcę i napełniało swego rodzaju niepokojem, aż do momentu kiedy w lutym 1922 roku nastąpiła eksplozja twórcza. Silne emocje towarzyszące Rilkemu po ukończeniu pracy zostały odnotowane w liście wysłanym do wydawcy razem z Elegiami.

[…] choć ledwie mogę utrzymać w ręku pióro, po dniach ogromnego posłuszeństwa natchnieniu — muszę, jeszcze dziś, nim spróbuję zasnąć, muszę to Panu powiedzieć: Spełniło się! Nareszcie! Elegie zostały ukończone. […] To było ponad życie — jęczałem w tych dniach i nocach, jak ongiś, w Duino — lecz nawet po tamtych zmaganiach — nie miałem pojęcia, że taki huragan umysłu i serca może zerwać się nad człowiekiem. I że można go przetrzymać! Że można go przetrzymać! […] wyszedłem, by w chłodnej poświacie księżyca pogłaskać mury małego Muzot niczym wielkie zwierzę — stare mury, które mnie tym obdarowały. I leżące w gruzach Duino.

Tuż po ukończeniu dzieła wysłał również list do Wiednia, adresowany do właścicielki zamku Duino – księżnej Marie von Thurn und Taxis:

Wszystko w ciągu kilku dni, to była niewiarygodna burza, huragan umysłu i ducha (jak niegdyś, w Duino), każdy mój nerw, każda tkanka, wszystko to pękło — o jedzeniu nie sposób było myśleć, Bóg jeden wie, kto mnie żywił.
Lecz teraz one istnieje. Są. Są.
Amen

Elegie duinejskie Rilke ukończył w wieku 47 lat, zatem był jeszcze mężczyzną w sile wieku. Jednak z licznych doniesień dowiadujemy się, że często uskarżał się na różne problemy zdrowotne. Bywało, że podstawą do obaw o zagrożenie życia stawały się takie nawet niewielkie dolegliwości jak: katar, ból głowy, ból zęba czy ,,nieżyt gardła z przykrym uczuciem gorączki”. Lou Andreas-Salomé uważała, że przyczyną jego cielesnej wrażliwości stało się ciągłe i wyniszczające wyczekiwanie na ustanie blokady poetyckiej, objawiające się nawet w sposób histeryczny. Blokada twórcza, która mu towarzyszyła przez ostatnie lata, spowodowała, że nie potrafił oddać się w pełni procesowi twórczemu, dlatego uaktywniły się wszelkiego rodzaju nadwrażliwość i irytacja, powodujące bóle oraz różnego rodzaju ataki.  Sam Rilke nazywał to „produktywnością w niewłaściwym miejscu”.

Przez całe swe życie Rilke wyrażał pisaniem swoją egzystencję, w jego tekstach można odnaleźć ślady realnych doświadczeń przeobrażonych przy pomocy ekspresji twórczej. Zgodnie ze swoim credo próbował ,,nadać lękom kształt artystyczny”. Elegie duinejskie są zaliczane do epokowych i wytaczających nowe horyzonty arcydzieł współczesnej literatury.

Elegie duinejskie — doświadczam, rozumiem, przekazuje

Elegia jako gatunek wywodzi się z poezji starogreckiej. Funkcjonowała jako gatunek liryki żałobnej, typpieśni lamentacyjnej bliski trenowi, często śpiewano ją podczas pogrzebów. Obowiązkową formą wierszową był w tym czasie dystych, składający się z heksametru i pentametru. Elegie ze względu na swoją tematykę muszą mieć poważny i refleksyjny nastrój, utrzymywane są w tonie patetycznego rozpamiętywania, rozważania lub skargi. Zwykle dotyczą spraw osobistych – śmierci lub przemijania, lecz tworzono również elegie miłosne i wojenne. Ta forma wypowiedzi literackiej należy do najbardziej charakterystycznych przejawów liryki bezpośredniej. Elegie duinejskie Rilkego stały się impulsem do modyfikacji ścieżki rozwojowej gatunku. Zgodnie z dwudziestowiecznymi trendami przestano przywiązywać wagę do strony formalnej, bardziej istotna stała się warstwa problemowa, przez co elegia zyskała nową wartość estetyczną. 

Objaśniona wcześniej geneza powstawania Elegii duinejskich w połączeniu z późniejszymi doświadczeniami wojennymi Rilkego odcisnęły trwałe ślady w duszy poety, stały się impulsem do podjęcia próby ukończenia cyklu. Rilke w 10 utworach zawarł poezję ukazał doniosły problem istnienia w obliczu śmierci. Skupił się na problematyce metafizycznej, ukazując ją w wymiarze osobistym.

Elegia pierwsza rozpoczyna się podniosłym zawołaniem:

Któż gdybym krzyczał, usłyszałby mnie z anielskich zastępów? i nawet gdyby wziął to sobie nagle któryś do serca: i tak bym się zatracił przed jego bytem silniejszym. Bo nie czym innym jest piękno, jak przerażenia początkiem, który jeszcze znosimy, i podziwiamy je tak, gdyż nami po cichu pogardza, aby nas zniszczyć. Każdy anioł jest straszny. Wstrzymuję się więc i tłumię wabiący zew ciemnego szlochu.

Podmiot liryczny już na samym wstępie utworu przywołuje motyw krzyku – nie jest to potulne wołanie czy proszenie, lecz silnie nacechowane emocjonalnie podniesienie głosu. W oryginalnym tekście użyte zostało słowo ,,schriee”, co może być tłumaczone jako krzyk/huknięcie/jazgot/ryk. Nie przypadkowo Rilke wybiera tak ekspresyjne słowo. Pojawia się ono w pierwszym wersie utworu, dlatego uważam, że może być wskazówką do interpretacji kolejnych partii cyklu, może stanowić krzyk duszy poety, który po 10 latach został uwolniony z więzów trudnych doświadczeń.

Kolejnym miejscem w tej elegii, przy którym warto się zatrzymać, jest moment przywołania postaci anioła. W twórczości Rilkego postać ta implikuje inne sensy niż w tradycji biblijnej, z której się wywodzi – nie jest sługą Boga, strzegącym ludzi na ziemi, lecz uosobieniem zła, przerażającym tworem, który zwiastuje śmierć. ,,Każdy anioł jest straszny” – jest kusicielem, który przez swe piękno wabi i stopniowo obezwładnia. Człowiek w tej sytuacji wydaje się przegrany, nie może liczyć już na pomoc nikogo z otaczającego świata. Jedyną nadzieję w tych zmaganiach Rilke upatruje w codzienności, przyzwyczajeniu:

Zostaje nam może jakieś drzewo na zboczu, byśmy na nie co dzień patrzyli od nowa; zostaje wczorajsza ulica i kapryśna wierność przyzwyczajeniu, które nas polubiło, zostało i nie odeszło.

W jaki sposób właściwie codzienna obserwacja krajobrazu i drzew ma realnie pomóc osamotnionemu człowiekowi? Od wieków motyw drzewa pociąga za sobą wiele znaczeń, w starożytności symbolizowało dobro i zło (Adam i Ewa), życie (raj), drabinę do nieba (Abraham) i wieczne odrodzenie (Hiob), w średniowieczu stało się znakiem krzyża oraz męki (Boska Komedia). Współcześnie drzewo również jest postrzegane metaforycznie jako widzialny przejaw trwania kręgu życia, nawiązanie do stałych procesów umierania i rodzenia się. To rozumienie wpasowuje się w przesłanie utworu. Całe życie człowieka stale zatacza kręgi, jest to widoczne w naturze (ciągłe przenikanie nocy i dnia, pór roku, zjawisk atmosferycznych) oraz w życiu człowieka (powtarzalne emocje – przeplatanie się smutku i radości). Poeta w Elegii pierwszej podkreśla, że życie człowieka opiera się na ciągłym poszukiwaniu, odnajdywaniu i traceniu, zarówno przedmiotów materialnych, jak i uczuć. Ważne staje się ciągłe ,,zaczynanie od nowa”, bo ,,stać, to być nigdzie”. Rilke w tym utworze poszukuje odpowiedzi na pytanie dotyczące ludzkiej egzystencji. Byt ludzki wiąże się z koniecznością ciągłego dokonywania wyborów. Każdy ma możliwość indywidualnie percypować rzeczywistość, jednak często sprawia to, że człowiek się zatrzymuje, nie potrafi pogodzić się z tym, co jest mu dane, jednocześnie próbując osiągnąć niemożliwe i tak naprawdę nieistotne. Kolejnym ważnym motywem przewijającym się przez cały cykl Elegii jest róża – kwiat, który tak bardzo umiłował poeta. Rilke swój różany ogród darzył wielką miłością, dbał o każdą roślinę i towarzyszył jej od momentu rozkwitu do opadnięcia płatków, przy czym rzadko ścinał kwiaty.

Róże wszelako oplatał Rilke przez całe życie prawdziwą różaną filozofią. […] napominał służącą, by podczas jego nieobecności w szczególny sposób troszczyła się o te właśnie kwiaty. […] W uczuciowym wszechświecie Rilkego róża nie jest wszakże tylko kwiatem. Jest metaforą: metaforą grozy i piękna .

W twórczości poety róża stanowiła coś więcej niż tylko kwiat. Często była zwiastunką śmierci lub rozprzestrzeniała swą duszną i zabójczą woń. W Elegii pierwszej dochodzi jednak do istotnego zwrotu w sposobie postrzegania tej rośliny.

[…] różom i innym rzeczom coś nam obiecującym\
nie przydawać znaczenia ludzkiej przyszłości

Ta ewidentna zmiana podejścia uwidoczniła się także we wspomnieniach sekretarki Rilkego, gdzie została opisana sytuacja, w której poeta dowiedział się o braku kwiatów na pobliskim weselu. Bez namysłu ściął wówczas róże ze swojego ogrodu i wysłał młodej parze pełen kosz kwiatów.

Można sądzić, że nie bez powodu Rilke właśnie ten utwór uczynił pierwszym w cyklu (początkowo rolę tę miała pełnić Elegia dziesiąta, stworzona jeszcze w Duino). Poeta inicjuje swoje próby odpowiedzi na pytania: jaka jest rola człowieka w świecie, jak powinien być percypowany świat, w jaki sposób należy interpretować własne doświadczenia i przede wszystkim jak zrozumieć to, co zostało nam dane. Te stricte egzystencjalne pytania towarzyszą czytelnikowi w czasie lektury całego cyklu, dopiero zapoznanie się z całością umożliwia wychwycenie niejednoznacznej odpowiedzi poety.

Elegia piąta przedstawia typową dla Rilkego metodę opisu przeżyć, w której naoczne doświadczenie staje się tematem utworu poetyckiego i stanowi podłoże dla zrozumienia własnych doświadczeń. Ukazany w niej obraz poetycki odzwierciedlać może proces myślowy poety powstały na kanwie realnych wydarzeń.

Kim jednak są oni, wędrowni, ci jakby trochę bardziej przelotni niż my, których uparcie od świtu
nagli jakaś komu, komu na uciechę,
nigdy nienasycona wola

Zrozumienie pierwszych wersów tej Elegii ułatwiają przede wszystkim dwa elementy. Po pierwsze, dedykacja dla Herthy Koenig, kolekcjonerki dzieł sztuki, u której w 1915 roku mieszkał Rene. W tym właśnie czasie dostrzegł w posiadłości Koenig obrazy Picassa, wśród których znajdowała się Rodzina linoskoczków, która później stała się inspiracją do opisania własnych przemyśleń i uwolnienia ekspresji. Po drugie, latem 1907 Rilke bacznie przypatrywał się pewnej grupie cyrkowców w Paryżu i nieustannie z nimi przebywał. Po latach prawdopodobnie właśnie te doświadczenia przekute zostały w treść Elegii piątej.

Utrzymywanie się tych obrazów przez lata w jaźni poety świadczy o tym, że doświadczenie i zrozumienie sensu tych wydarzeń długo dojrzewało w jego psychice. W umyśle Rilkego zachodził nieustanny proces interpretacji wiążący się ze stałą walką o zachowanie wewnętrznej równowagi w grze ze śmiercią. Kategoria ,,przeżycia” Diltheya  pozwoliła Rilkemu zrozumieć prawdę minionych wydarzeń i je wyrazić – poprzez przywołanie obrazu cyrkowców i nadanie mu nowego znaczenia. Życie zostało tu przedstawione jako czasowość, przejawiająca się w kreowaniu jednostek znaczeniowych na hermeneutycznej powierzchni. Rilke zyskał w ten sposób uświadomienie sobie własnego ustosunkowania do świata, nadał mu ostateczny sens.

Podsumowanie

Pisanie stało się dla Rainera Marii Rilkego sposobem na okiełznanie rzeczywistości i poradzenie sobie z trudnymi doświadczeniami. Potrzebował lat, by zrozumieć pewne sytuacje  i wydarzenia, które przez lata były obecne w jego umyśle, tworząc swoisty proces myślowy o nadrzędnym celu: zrozumieć. Rilke nie był nigdy obojętny na to, co go otacza. Odznaczał ogromną wrażliwością, co jest widoczne w niesamowitej ekspresji jego dzieł. Na swój sposób interpretował i wyrażał rzeczywistość. Jego utwory badane są przez liczne grono naukowców, hermeneutyczne podejście nie tylko pomaga zrozumieć jego twórczość, lecz także tłumaczy genezę jej powstania i naprowadza na właściwą interpretację.