Starożytna agape jako przykład chrześcijańskiej fraternizacji

Bolesław Prus w swojej słynnej powieści pt. Lalka pierwszym rozpoczynającym dzieło epizodem uczynił scenę rozgrywającą się w jednej z warszawskich jadłodajni. Poprzez taki zabieg fabularny autorowi udało się urzeczywistnić pewną intuicję, która, jak się okazuje, odnajduje swoje istotne miejsce na polu badawczym. Czytelnik od samego początku poznaje świat przedstawiony w kontekście społecznym — ukazane zostało miejsce, do którego przychodzą ludzie wielu profesji, o różnym statucie ekonomicznym, będący reprezentantami rozmaitych środowisk — ci majętni, cieszący się swoją wysoką pozycją, piastujący szanowane urzędy, przedsiębiorcy, oraz ci, którzy w dużej mierze pracują dla tych pierwszych, obracając wielkimi sumami cudzych pieniędzy, aby otrzymać jak najlepszy zysk. Są tam również tacy, którzy działają dla poszczególnych grup interesów i zajmują się zdobywaniem rozmaitych informacji, na przykład przydatnych w handlu. Tak samo pojawiają się ci, którzy nimi dysponują i mniej lub bardziej chętnie się nimi dzielą. W takiej oto scenerii, „poprzez szkło butelek”, powstają opinie, zawiązują się nowe znajomości, a nawet tworzy się i rozwija kultura, czego przykładem są chociażby liczne grupy literackie, którym przypisywane są kawiarnie czy restauracje, w których miały miejsce spotkania artystyczne w owym czasie. 

Podobne rozwiązanie dla wprowadzenia do dalszej historii utworu można dostrzec na przykładzie dwóch najstarszych i stosunkowo największych objętościowo zabytków literatury europejskiej — IliadyOdysei. W pierwszym z nich, w zakończeniu księgi pierwszej, po sprzeczce małżeńskiej pomiędzy Zeusem a Herą, została przedstawiona uczta bogów — Hefajstosowi udało się pocieszyć swoją matkę i namówić ją do tego, by nie przyczyniała się do gniewu władcy Olimpu:

Zgubę nam niosą te spory i ścierpieć ich niepodobna, 
jeśli z przyczyny śmiertelnych swarzycie się dziś oboje,
zwadę wszczynając wśród bogów. Już nawet nie użyjemy
uczty szlachetnej, jeżeli to, co jest gorsze, zwycięża.
Matce zaś swojej poradzę, chociaż to sama pojmuje,
aby starała się ująć drogiego ojca Kronidę.
Niechże nie łaje nas więcej i uczty radosnej nie mąci.
Przecież gdy tego zapragnie Olimpu błyskawicowy
Władca, przepędzi nas wszystkich, jest bowiem o wiele silniejszy.
Ale ty jego przejednaj pieszczotliwymi słowami,
a Olimpijczyk natychmiast stanie się dla nas łaskawy.” 

(Iliada, Pieśń I, wersy 573-583)1

lecz oddała się zbiorowej radości pijąc boski nektar i cieszyła się muzyką wykonywaną przez Apollona na formindze oraz śpiewu chóru muz. Można w tej scenie dostrzec transpozycje i dopełnienie obrazu dla wydarzeń z początku dzieła. Świat ludzki daje się poznać jako bardzo skłócony i nie znajdujący wyjścia od gniewnych waśni. Z kolei w drugim poemacie homerowym motyw biesiady, podobnie jak w wyżej wspomnianej Lalce Bolesława Prusa, staje się z jednej strony motorem akcji — Telemach z Ateną starają się uniknąć sytuacji, w której tłumnie zgromadzeni zalotnicy dowiedzą się czegoś z prowadzonej przez nich rozmowy, z drugiej — tłem  dla postępujących wydarzeń oraz swoistą ekspozycją problematyki i bohaterów, również, jak w przypadku Iliady, już w pierwszej księdze eposu. Warto zaznaczyć w tym miejscu fakt, że wielokrotnie przewijającym się wątkiem w obu opowieściach będzie składanie ofiar, które w świecie starożytnym często ściśle wiązały się ze spożywanym wspólnie posiłkiem — dla bogów, przekazywanym w postaci κνίση (dymu ofiarnego) poprzez spalenie niejadalnej części zwierzęcia bądź płodów rolnych oraz dla ludzi, którym przypadało mięso zwierzęcia2.

Literackie obrazy uczt i ich funkcje były szeroko poddawane analizom. Obecnie z coraz większą intensywnością prowadzone są również badania naukowe związane z tradycją wspólnego jedzenia i picia w starożytności (tzw. food studies). Przy wykorzystaniu pracy specjalistów różnych dziedzin — m. in. archeologii, historii, filologii klasycznej, stan współczesnej wiedzy znacznie się pogłębił. Zauważono, że uczta to nie jedynie posiłek, wokół którego istniały takie czy inne obyczaje, ale też okazja do gromadzenia się danej społeczności oraz wyrażenia swoich umiejętności (np. artystycznych, improwizatorskich) i uwidocznienia swojej najlepszej cechy (gospodarz mógł się wykazać posiadanym bogactwem, a nawet dobrodusznością sponsorując suto zastawiony stół). Dostrzeżono potencjał badawczy w analizie uczt, nie w kategoriach ciekawostki czasów dawno minionych, lecz jako aspekt mocno osadzony w świadomości i rutynie życia starożytnych. Takie spotkania, objawiające się w malarstwie wazowym, mozaikach, liryce sympozjalnej, architekturze pomieszczeń biesiadnych, stanowią swoistą próbkę informacji o danym środowisku, w konkretnym miejscu i czasie w przeszłości. Duży przełom w tej dziedzinie przyniosły lata osiemdziesiąte XX wieku, gdy na nowo zaczęto odkrywać kulturotwórczą rolę greckich sympozjonów i starano się odtworzyć ich prawdopodobny przebieg. Z kolei analiza rzymskiej cena czy convivium jest znacznie starsza i sięga XVI wieku3. Innym, szczególnie ważnym rodzajem uczt organizowanych w późnym antyku, były chrześcijańskie agapy. Z pewnością czerpały one wiele z tradycji judaistycznej, greckiej oraz rzymskiej, ponadto były do określonego momentu (druga połowa III wieku4) ściśle związane z odprawianiem Eucharystii. Ich odrębny, religijny, a nawet w pewnym zakresie filozoficzny charakter wyróżniał je na tle prowadzonych ówcześnie tego typu spotkań. 

W niniejszym artykule zostaną przedstawione w sposób chronologiczny świadectwa zawarte w starożytnych źródłach pisanych, odnoszące się do chrześcijańskich agap. Analiza źródeł wizualnych, ponieważ zachowało się ich stosunkowo niewiele, została pominięta w wywodzie. Punktem wyjścia jest wykazanie cech charakterystycznych tradycji judaistycznej oraz grecko-rzymskiej, starszych od chrześcijańskiej, i posłużenie się metodą porównawczą, bowiem na gruncie tych dwóch tradycji wpierw wychowywali się pierwsi chrześcijanie. W następnej kolejności przytoczone zostaną teksty z Nowego Testamentu oraz dzieła kontynuatorów Tradycji nauczania Jezusa, Ojców Kościoła. Z dwóch aspektów — sposobu odprawiania agap oraz ich roli w życiu starożytnych gmin chrześcijańskich, większy nacisk zastał położony na ten drugi element. Nie będzie to próba rekonstrukcji przebiegu uczty, lecz rozważenie, jak rozumiano cele i idee wspólnych spotkań przy jedzeniu. Jakie były ich funkcje? Na jakie potrzeby odpowiadały? Co zostało przyjęte z religii judaistycznej oraz innych religii pogańskich, a gdzie została wprowadzona nowa treść? Jakie były podobieństwa i różnice agap w stosunku do pozostałych biesiad starożytnych? 

Dla lepszego zrozumienia istoty chrześcijańskich agap warto rozwinąć etymologię i ustalić definicję tego pojęcia. Zasób językowy, do którego sięgali i z którego korzystali starożytni Grecy, aby móc dokładnie nazwać uczucie miłości, był bardzo bogaty. Φιλία wyrażała miłość braterską. Στοργή, z kolei, nazywała miłość wynikającą z przynależności, na przykład, rodzinnej. W niej zawiera się uczucie żywione wobec własnych dzieci, jak i dzieci do rodziców. Do oddania sfery zmysłowej, fizycznej wykorzystywano słowo ἔρως. Natomiast ἀγάπη stała się z czasem najistotniejsza dla chrześcijan, ponieważ odzwierciedlała miłość idealną, taką, która nie oczekuje odwzajemnienia, wynagrodzenia, ale trwa nieustannie, pomimo trudności5. Termin ten określał bardziej postawę aniżeli odczucie. Po raz pierwszy jako rzeczownik pojawił się w Septuagincie, a w starszej tradycji greckiej jako czasownik — ἀγαπάω m. in. u Homera6. Wedle definicji podawanej przez Nową Encyklopedię Chrześcijaństwa termin ἀγάπη: „w ujęciu chrześcijańskim oznacza Bożą miłość oraz żywioną przez ludzi, a znajdującą natchnienie w miłości Bożej. […] Święty Paweł bardzo ściśle łączy agape z ofiarą Jezusa na krzyżu. Jan sięga po to pojęcie, by oddać nowy sposób istnienia i życia człowieka, możliwy dzięki miłości, jaką Bóg żywił dla niego”7. W jednym z najważniejszych oraz z najcenniejszych zabytków literatury dotyczących miłości tzw. „Hymnie o miłości” z Pierwszego Listu do Koryntian termin ten pojawia się 9 razy. Wszystkie wyżej wymienione aspekty terminu ἀγάπη oddają założenia i cele, które miały być urzeczywistnianie w gminach chrześcijańskich na agapach.  

Wspólne posiłki pierwszych chrześcijan, jak i inne codzienne czynności, niewątpliwie w dużej mierze przybierały postać podobną do obyczajów wywodzących się z korzenia wiary w jedynego Boga — judaizmu. Nie powinien zatem dziwić religijny charakter owych spotkań. W odróżnieniu od tradycji grecko-rzymskiej uczta odbywała się z myślą, aby budować wspólnotę ludzi i Boga (łac. communio), co miało się objawiać w samej Bożej obecności, nie rozróżniając przy tym uczty ludzkiej od boskiej8. Podobnie jak w wielu innych religiach świata starożytnego uczty były odprawiane przy okazji świąt. W tradycji żydowskiej były to: uroczysta wieczerza paschalna — seder, święto purim, chanuka, a także każdy wieczór przed szabatem. Innym elementem również występującym przy odprawianej biesiadzie w antycznym świecie śródziemnomorskim oraz w religii żydowskiej było składanie ofiary — w dwu reprezentowanych tradycjach miała zupełnie inną istotę i charakter, ale w obu przypadkach dopełniała kultowy obraz wspólnoty wiary. Ponadto, odmawiane czy nawet śpiewane modlitwy, tradycja haggady i inne obrzędy wskazują na głęboko przemyślany teologiczny przebieg uczty9. Również w kulturze żydowskiej uczta wypełniała szereg pozareligijnych bądź okołoreligijnych funkcji. Umacniała ona jedność w rodzinach, rodach i społeczeństwie10. Przy wspólnym posiłku przypieczętowywano także wszelkie umowy i decyzje11, wreszcie wspólne spotkania stanowiły pewien środek komunikacji — dawały możliwość wymiany informacji, poglądów i doświadczeń. 

Wraz z pojawieniem się w Judei działalności Jezusa z Nazaretu, doszło w nowo rodzącym się i organizowanym przez niego świecie religijnym do zmian: w postrzeganiu swojej osobistej wiary i moralności, tzw. μετάνοια12 oraz w stosunku do skostniałej tradycji tzn. przedkładaniu wypełniania w sposób restrykcyjny i bezpośredni Pisma, czyli ustalonych od wieków reguł bez zagłębiania się w istotę danego przez Boga Prawa (mogło to w dużej mierze wynikać z tego, że dotychczasowa sytuacja zapewniała bezpieczną pozycję kapłanów i wysoko postawionych przedstawicieli społeczności żydowskiej — reforma religijna spowodowałaby zmianę układu zależności i władzy) nad tym, co jest podstawą świętości i człowieczeństwa — służenie Bogu i drugiemu człowiekowi z miłością. Nie było to zjawisko całkowitego odejścia od tradycji judaistycznej, ale nadanie jej nowej jakości w przyjęciu nowego Przymierza i wiary w Chrystusa13. Największy nacisk został położony na budowanie realnych więzi, dostrzeganiu bliźniego (gr. πλησίον)14 w każdym bez wyjątku i bez rozróżniania na wyznawane poglądy i status społeczny — wszyscy bowiem mają szanse do wejścia we wspólnotę z Chrystusem, a zatem zaciera się podział ze względu na urodzenie i posiadany majątek. Naturalnie, fundator wieczerzy, gospodarz domu, w którym miała ona miejsce, mógł być wśród współwyznawców bardziej szanowany, ale u podstaw leżał jeden cel — fraternizacja wspólnoty. Również zaszła znacząca zmiana w rozumieniu uczty jako spotkania po złożeniu ofiary. Od tego momentu nowi wyznawcy nie mają zabijać jakiegoś konkretnego zwierzęcia na chwałę Boga — wołu, owcy, gołębia czy baranka, ale oddać to, co się dokonało podczas Ostatniej Wieczerzy — „czynić to na Jego pamiątkę”; uznać ofiarę na Krzyżu za tę idealną i w pełni wystarczającą.15

Praca ewangelizacyjna Świętego Pawła z Tarsu, pierwotnie faryzeusza, a po objawieniu się mu Jezusa — gorliwego Jego wyznawcy, miała kluczowe znaczenie w rozwoju chrześcijaństwa — stanowiła wyjście poza krąg żydowski i przekonywanie pogan do Dobrej Nowiny. Podjęcie takich kroków wymagało szerokiej refleksji teologicznej oraz umiejętności wyszukiwania potencjału i adaptacji pewnych elementów z głęboko wielokulturowego i politeistycznego świata grecko-rzymskiego tam, gdzie to było możliwe. Jak podkreśla Jan Śrutwa: 

Dzielący losy całego społeczeństwa rzymskiego chrześcijanie również podlegali tym zmiennym kolejom życia. Ale narzuconym niejako z zewnątrz zmianom polityczno-gospodarczo-społecznym towarzyszył z inicjatywy Kościoła inny jeszcze nurt zmian. Polegał on najogólniej na konsekwentnym i upartym dążeniu do przesycenia zastanych stosunków społecznych treściami Ewangelii.

Po czym kontynuuje: 

[…] retor chrześcijański, Arnobiusz, mógł stwierdzić, że pojawienie się chrześcijan na ziemi nie zmieniło niczego w przyrodzie ani w podstawowych przejawach życia ludzkiego. Jak dawniej tak i teraz ludzie przychodzą na świat, pracują w handlu i na roli, wykonują funkcje publiczne i pełnią to wszystko, co tylko dyktują potrzeby życia jednostkowego i zbiorowego. Bo chrześcijaństwo, zdaniem Arnobiusza, nie zakłóciło biegu spraw tego świata, a tylko przyniosło światu veritatis absconditae sacramenta16.

Chrześcijanie, rozszerzając zasięg swojej misji głoszenia Ewangelii na pogan, nie rezygnowali z możliwości odprawiania uczt, które były powszechne w świecie starożytnym, ale zmienili do nich podejście. Zachowany został model picia wina oraz religijny charakter spotkania, natomiast radość ze wspólnego jedzenia i picia oraz ogólnej rozrywki opierała się na zasadzie równej możliwości partycypowania w biesiadzie, braku elitaryzmu17. W przeciwieństwie do greckich sympozjonów oraz rzymskich convivia najważniejszym nie był czynnik kulturalny ani materialny — agapy nie były organizowane z myślą o konkursie recytatorskim improwizowanych utworów lirycznych ani zaprezentowaniu swojego bogactwa, a wynikały z potrzeby bycia z innymi i niesienia pomocy. Przykładem na to może być jedna z nauk Jezusa przedstawiona w Ewangelii według świętego Łukasza o niezajmowaniu pierwszego miejsca przy stole (Łk 14, 7-11): 

Potem opowiedział zaproszonym przypowieść, gdy zauważył, jak sobie pierwsze miejsca wybierali. Tak mówił do nich: «Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca (μὴ κατακλιθῇς εἰς τὴν πρωτοκλισίαν), by czasem ktoś znakomitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: “Ustąp temu miejsca!”; i musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce. Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. Wtedy przyjdzie gospodarz i powie ci: “Przyjacielu, przesiądź się wyżej!”; i spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony (Ὅτι πᾶς ὁ ὑψῶν ἑαυτὸν ταπεινωθήσεται, καὶ ὁ ταπεινῶν ἑαυτὸν ὑψωθήσεται)».18

Oprócz zasady o nie wywyższaniu się dla uczestników uczty, Jezus zwraca się również do gospodarzy, by przede wszystkim zapraszali ubogich i najbardziej potrzebujących (Łk 14, 12-14):

Do tego zaś, który Go zaprosił, rzekł: «Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych».19

Jednym z kluczowych dogmatów chrześcijaństwa jest bliskie nadejście Królestwa Bożego (Βασιλεία τοῦ Θεοῦ)20. Wśród wielu porównań, którymi Jezus posługiwał się, aby przybliżyć znaczenie tego wyrażenia, był obraz uczty. W ujęciu symbolicznym i eschatologicznym braterskie celebrowanie Wieczerzy Pańskiej oraz spożywanie posiłku miłości było elementem nie tyle tylko świętowania siódmego dnia tygodnia, co ósmego (w numerologii żydowskiej „siedem” symbolizowało pełnię — Bóg kończy dzieło odpoczynkiem siódmego dnia, to co „przebijało” pełnię, to była nieskończoność — osiem; czyli nawiązanie do zmartwychwstania Chrystusa). Wspólne biesiadowanie mogło zatem stanowić namiastkę i paralelę do uczty niebieskiej — miała być przykładem dla podejmowanych działań w życiu ziemskim (Mt 22, 2-14): 

Królestwo niebieskie (βασιλεία τῶν οὐρανῶν) podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: «Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę! » Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy [ich], pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: «Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie». Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: «Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?» Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: «Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów». Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych.21

W Nowym Testamencie słowo ἀγάπη w odniesieniu do starochrześcijańskiej uczty zostało użyte raz, w Liście św. Judy (Jud 1, 11-13): 

Biada im, bo poszli drogą Kaina i oszustwu Balaama za zapłatę się oddali, a w buncie Korego poginęli. Ci właśnie na waszych agapach (ἐν ταῖς ἀγάπαις ὑμῶν) są zakałami, bez obawy oddają się rozpuście, samych siebie pasą, obłoki bez wody wiatrami unoszone, drzewa jesienne nie mające owocu, dwa razy uschłe, wykorzenione, rozhukane bałwany morskie wypluwające swoją hańbę, gwiazdy zabłąkane, dla których nieprzeniknione ciemności na wieki przeznaczone.22

Podobny obraz również ukazany został w 2 Liście św. Piotra (2 P, 2, 12-14): 

Ci zaś, jak nierozumne zwierzęta, przeznaczone z natury na schwytanie i zagładę, wypowiadając bluźnierstwa na to, czego nie znają, podlegną właśnie takiej zagładzie jak one, otrzymując karę jako zapłatę za niesprawiedliwość. Za przyjemność uważają rozpustę uprawianą za dnia, jako zakały i plugawcy pławią się w swych uciechach, gdy z wami są przy stole. Oczy mają pełne kobiety cudzołożnej, oczy nie przestające grzeszyć, uwodzą oni dusze nieutwierdzone. Mają serca wyćwiczone w chciwości, synowie przekleństwa.23

Z obu biblijnych passusów można wywnioskować, że w tworzących się pierwszych gminach chrześcijańskich nie brakowało tych, co dokonywali nadużyć, poddawali się doczesnym rozkoszom, a nawet wprowadzali swoje grzeszne nauki, zniekształcając przekaz Ewangelii. Ci ludzie zasiadali razem do stołu, byli obecni podczas familiarnych biesiad. Ponadto, w tym kontekście, godny uwagi jest fragment 1 Listu do Koryntian (1 Kor 11, 17-34) — święty Paweł gani Koryntian za ich brak wstrzemięźliwości (jedni byli najedzeni i nietrzeźwi, drudzy głodni) podczas Wieczerzy Pańskiej, która miała przypominać tę odprawioną przez Jezusa i Apostołów. Za zły przykład podaje Kreteńczyków przywołując słowa Epimenidesa z Knossos i nazywając ich m.in. „leniwymi brzuchami”: „Powiedział jeden z nich, ich własny wieszcz: «Kreteńczycy zawsze kłamcy, złe bestie, brzuchy leniwe».” (Tt 1, 12)24. Warto też dodać, że wcześniej wymienia najważniejsze cechy, jakimi powinni odznaczać się biskupi — jedną z nich jest brak skłonności do pijaństwa (Tt 1, 7).

W okresie poapostolskim pierwszym z Ojców Kościoła, który nawiązywał do chrześcijańskich agap, był Ignacy Antiocheński. W wieku osiemdziesięciu lat, za panowania cesarza Trajana, został skazany na śmierć. Jego ostatnia podróż prowadziła do Rzymu, gdzie miał męczeńsko umrzeć. Po drodze jednak zatrzymał się w Smyrnie — udało mu się nawiązać kontakt z miejscową chrześcijańską społecznością. Następnym przystankiem była Troada i tam w swoim liście do Smyrneńczyków napisał: 

Wszyscy idźcie za biskupem, jak Jezus Chrystus za Ojcem (…) Niech nikt w sprawach dotyczących Kościoła nie robi niczego bez biskupa. (…) Gdzie pojawi się biskup, tam niech będzie wspólnota tak, jak gdzie jest Chrystus Jezus, tam i Kościół powszechny. Nie wolno bez biskupa ani chrzcić ani sprawować agapy (Οὐκ ἐξόν ἐστιν χωρὶς τοῦ ἐπισκόπου οὔτε βαπτίζειν οὔτε ἀγάπην ποιεῖν), lecz co on zatwierdzi, to i dla Boga będzie miłe. W ten sposób wszystko, co czynicie, będzie pewne i ważne. (…) Dobrze jest Boga i biskupa poważać. Ten, kto czci biskupa, uczczony jest przez Boga. Ten, kto czyni coś w tajemnicy przed biskupem, służy diabłu.25 

 Z powyższego tekstu wynika, że w wizji Ignacego Antiocheńskiego do przewodzących wspólnotami biskupów (gr. επίσκοποι) należy decyzja co do organizowania agap. 

Z kolei najwcześniejsze (ok. 110 — 112 r.) źródło pozachrześcijańskie prawdopodobnie odnoszące się do wyprawianych uczt miłości, pochodzi od namiestnika prowincji Bitynii i Pontu, Pliniusza Młodszego: 

Zapewniali zaś, że największą ich winą czy też błędem było to, że mieli zwyczaj w określonym dniu o świcie zbierać się i śpiewać na przemian pieśni ku czci Chrystusa jako Boga, i że związali się przysięgą dotyczącą nie jakichś występków, lecz że nie będą popełniać kradzieży, rozbojów, cudzołóstwa, że nie będą składać fałszywej przysięgi ani zapierać się wobec żądających zwrotu powierzonej im własności. Po tych obrzędach zazwyczaj rozchodzili się i znowu zbierali się, aby spożyć wspólny i niewinny posiłek (Quibus peractis morem sibi discedendi fuisse rursusque coeundi ad capiendum cibum, promiscuum tamen et innoxium); zaprzestali tego natychmiast po wydaniu przeze mnie edyktu, w którym — zgodnie z twoim zaleceniem — zabroniłem wszelkich tajnych zrzeszeń.

Epistulae ad Traianum, 10,96,726

List stanowi wartościowe źródło przekazujące przebieg procesów dokonywanych przez Imperium Rzymskie wobec społeczności chrześcijańskiej, jednak dla nas najistotniejsze jest to, że Pliniusz przybliża charakterystykę obyczajów i zachowań wyznawców nowego zabobonu (łac. superstitio). Między innymi Pliniusz relacjonuje, że chrześcijanie gromadzą się na wspólny, ale jednak niewinny posiłek (cibum, promiscuum tamen et innoxium). Warto dodać, że z perspektywy rzymskiego namiestnika prowincji świat chrześcijański jest raczej obcy lub znany powierzchownie — informacje, jakimi operuje Pliniusz, pochodzą od zeznań podejrzanych o wiarę w Chrystusa bądź rzeczywistych wyznawców; w liście nie można znaleźć odwołań do żadnych tekstów Pisma Świętego czy Ojców Kościoła. Jest to ważne, ponieważ wraz z rozprzestrzenianiem się chrześcijan powstawały coraz to nowe opinie na ich temat, często oderwane od rzeczywistości.27 Zatem fakt, że chrześcijańskie wieczerze zostały odnotowane przez Pliniusza, podkreśla ich zewnętrznie dobrze dostrzegalną obecność. W liście można przeczytać, że zwyczajem pierwotnego Kościoła było poranne gromadzenie się w celu wykonywania wspólnych pieśni na cześć Chrystusa, któremu została przypisana natura boska (quasi deo). Ponadto, autor wyraźnie podkreśla moralny aspekt obrzędów wspólnoty — m. in. przysięgi o powstrzymanie się od kradzieży, rozboju, cudzołóstwa. 

W późnej starożytności również odwoływano się do chrześcijańskich agap, podkreślając ich dobry wpływ na utrzymywanie bratnich relacji we wspólnocie. Tertulian w swoim Apologetyku w rozdziale XXXIX podkreślał, że chrześcijanie mieli wspólne niemal wszystko oprócz żon28 i nie powinny dziwić ich wspólne posiłki. Pewność i bezpieczeństwo w przekazaniu do współdzielenia swojej własności opierał się na mocno ugruntowanej miłości. Dodatkowo Tertulian dokonuje porównania skromnych i użytecznych uczt (ich celem było m.in. niesienie pomocy biednym, a kluczowym elementem była modlitwa) do rozpustnych uczt pogańskich. Z kolei, inny teolog, żyjący na przełomie II i III w. — Klemens Aleksandryjski, w drugim dziele z trylogii — Paedagogus podkreślał moralny aspekt agap i problem nadużyć.

Dla powstającego Kościoła agapy były istotne pod względem tworzenia się wspólnoty oraz fraternizacji jej członków. Kształt uczt miłości wynikał z bogatej tradycji żydowskiej oraz kultury grecko-rzymskiej. Podobnie jak w całym świecie starożytnym, agapy spełniały podobne funkcje — były okazją do wymiany myśli, informacji oraz poglądów. Dzięki nim zaspokajano potrzebę rozrywki, choć nadmierne picie i jedzenie niosło ryzyko popełnienia grzesznych nadużyć. Starożytne źródła przekazują relacje, które dają możliwość przybliżenia panoramy społecznej chrześcijan pierwszych wieków. Zaproszeni byli wszyscy, biedni i bogaci — ten fakt sprawiał, że apologeta Tertulian mógł stawiać jako przykład wstrzemięźliwość i zgodę chrześcijańskich biesiadników. Przy jednym stole spotykali się bracia i siostry w wierze, ale tak samo nie brakowało waśni; wyprawiona uczta była okazją do pojednania, ale i możliwością dla naciągaczy do napełnienia swoich żołądków. Miłość, która była przodującą ideą tych spotkań, poprzez relacje międzyludzkie oraz modlitwę przybliżała do uczty w Królestwie Bożym.


Bibliografia

  1. Paul F. Bradshaw, Eucharistic origins, Oxford: University Press, 2004.
  2. Uczta człowieka z Bogiem. Biblijne przekazy o ustanowieniu Eucharystii, [w:] Dariusz Dziadosz, Eucharystia drogą do wieczności. Świętej pamięci ks. prof. S. Potockiemu, Przemyśl 2005, s. 25-52.
  3. Gunnel Ekroth, Blood on the Altars? On the Treatment of Blood at Greek Sacrifices and the Iconographical Evidence,Antike Kunst, 2005.
  4. Homer, Iliada, tłum. Kazimiera Jeżewska, wstępem i przypisami opatrzył Jerzy Łanowski, Warszawa: Prószyński i S-ka, 2005.
  5. Henry George Liddell, Robert Scott, A Lexicon Abridged from Liddell and Scott’s Greek-English Lexicon,Clarendon Press, Oxford 1901.
  6. Henry George Liddell, Robert Scott, An Intermediate Greek-English Lexicon: Founded Upon the Seventh Edition of Liddell and Scott’s Greek-English Lexicon, Benediction Classics, October 2010.
  7. Jan Słomka, Pokarm i ofiara: Refleksja eucharystyczna wczesnych Ojców greckich, Łódź: Archidiecezjalne Wydawnictwo Łódzkie, 2000.
  8. Pierwsi świadkowie, przekł. A. Świderkówna, oprac. M. Starowieyski Kraków: Wydawnictwo Diecezjalne Sandomierz, 1998.
  9. Pisma Starochrześcijańskich Pisarzy, tłum. A Świderkówna, t. XLV „Ojcowie Apostolscy”, ATK, Warszawa, 1990.
  10. Anna Świderkówna, Prawie wszystko o Biblii, Warszawa: Stentor, 2002.
  11. Jan Śrutwa, Praca w starożytnym chrześcijaństwie afrykańskim, Lublin: Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego KUL, 1983.
  12. Tertulian, Apologetyk, tłum. Jan Sajdak, Poznań: Księgarnia Akademicka, 1947.
  13. Marek Węcowski, Sympozjon czyli wspólne picie, początki greckiej biesiady arystokratycznej (IX-VI wiek p.n.e.), Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Sub Lupa, 2011.
  14. Nowa encyklopedia chrześcijańska, historia i współczesność, red. Henryk Witczyk, Kielce: Wydawnictwo Jedność, 2016.
  15. Adam Ziółkowski, Historia Powszechna, Starożytność, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 2009.
  16. Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Biblia Tysiąclecia, Poznań: Wydawnictwo Pallottinum, 2012.

Przypisy

1. Homer, Iliada, tłum. Kazimiera Jeżewska, wstępem i przypisami opatrzył Jerzy Łanowski, Warszawa: Prószyński i S-ka, 2005, ss. 26-27.
2. Gunnel Ekroth, Blood on the Altars? On the Treatment of Blood at Greek Sacrifices and the Iconographical Evidence. Antike Kunst, 2005, s. 10.
3. Marek Węcowski: Sympozjon, czyli wspólne picie. Początki greckiej biesiady arystokratycznej (IX–VII wiek p.n.e.), Warszawa: Sub Lupa, 2014, s. 1-28.
4. Paul F. Bradshaw, Eucharistic origins, Oxford: University Press, 2004, ss. 114-115; por. też: Jan Słomka, Pokarm i ofiara : Refleksja eucharystyczna wczesnych Ojców greckich, Łódź: Archidiecezjalne Wydawnictwo Łódzkie, 2000, ss. 31-35.
5. Agape, Greek agapē, in the New Testament, the fatherly love of God for humans, as well as the human reciprocal love for God. In Scripture, the transcendent agape love is the highest form of love and is contrasted with eros, or erotic love, and philia, or brotherly love. (Encyclopædia Britannica Online. Encyclopædia Britannica, 2011. https://www.britannica.com/topic/agape).Por. również: Henry George Liddell, Robert Scott, An Intermediate Greek-English Lexicon: Founded Upon the Seventh Edition of Liddell and Scott’s Greek-English Lexicon, Benediction Classics, November 2010, s. 4.
6. Henry George Liddell, Robert Scott, A Lexicon Abridged from Liddell and Scott’s Greek-English Lexicon,Clarendon Press: Oxford, 1901, s. 6.
7. Nowa encyklopedia chrześcijaństwa. Historia i współczesność, red. Henryk Witczyk, Kielce: Wydawnictwo Jedność, 2016, ss. 29-30.
8. Wj 18, 12; Wj 24, 11.
9. „Gdy się was zapytają dzieci: cóż to za święty zwyczaj? – tak im odpowiecie: «To jest ofiara Paschy na cześć Pana, który w Egipcie ominął domy Izraelitów. Poraził Egipcjan, a domy nasze ocalił»” (Wj 12, 26-27), tłum. Stanisław Łach, Księga Wyjścia, [w:] Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Biblia Tysiąclecia, Poznań: Wydawnictwo Pallottinum, 2012.
10. Uczta człowieka z Bogiem. Biblijne przekazy o ustanowieniu Eucharystii, w: Dariusz Dziadosz, Eucharystia drogą do wieczności. Świętej pamięci ks. prof. S. Potockiemu, Przemyśl, 2005, s. 26.
11. Rdz 26, 30; Rdz 31, 46-54; Wj 18, 12; Joz 9,1 4-15; 1Sm 11, 15; 1Krl 1, 25.41nn.
12. Mk 1,15; μετάνοιαbywa często tłumaczona jako nawracanie się. W języku greckim oznaczała dokładnie zmianę sposobu myślenia, czyli nie tyle ma to stanowić nakaz zaprzestania czynienia zła, ile zmianę swojej postawy, światopoglądu. 
13. Adam Ziółkowski, Historia powszechna. Starożytność, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN, 2009, ss. 854 — 858.
14. Łk 10, 30-37.
15. Jan Słomka, Pokarm i ofiara…, op. cit., ss. 17-31.
16. Jan Śrutwa, Praca w starożytnym chrześcijaństwie afrykańskim, Lublin: Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego KUL, 1983, s. 285.
17. Anna Świderkówna, Prawie wszystko o Biblii, Warszawa: Stentor, 2002, ss. 265 — 298.
18. Tłum. Walenty Prokulski TJ, Ewangelia według św. Łukasza [w:] Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu…, op. cit.
19. Ewangelia według św. Łukasza, ibidem.
20. „Szczęśliwy jest ten, kto będzie ucztował w Królestwie Bożym” (Łk 14, 15b), ibidem. 
21. Ewangelia według świętego Mateusza, tłum. Walenty Prokulski TJ, [w:] Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu…, op. cit.
22. List św. Judy, tłum. Feliks Gryglewicz, w: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu…, op. cit.
23. 2 List św. Piotra, tłum. Feliks Gryglewicz, [w:] Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu…, op. cit. 
24. List do Tytusa,  tłum. O. Zdzisław Rzeszutek OFMCap, [w:] Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu…,op. cit. „εἶπέν τις ἐξ αὐτῶν, ἴδιος αὐτῶν προφήτης, Κρῆτες ἀεὶ ψεῦσται, κακὰ θηρία, γαστέρες ἀργαί”.
25. Ignacy Antiocheński, List do Smyrneńczyków, rozdz. 8, 2, tłum. A Świderkówna [w:] Pisma Starochrześcijańskich Pisarzy, t. XLV „Ojcowie Apostolscy”, Warszawa: ATK, 1990.
26. List Pliniusza Młodszego do cesarza Trajana, przeł. A. Świderkówna, [w:] Pierwsi świadkowie, przekł. A. Świderkówna, oprac. M. Starowieyski, Kraków: Wydawnictwo Diecezjalne Sandomierz, 1998, ss. 361-363.
27. Przykładem na to może być odpowiedź Orygenesa w Κατὰ Κέλσου na dzieło Λόγος Ἀληθής, w którym apologeta odpiera zarzuty Celsusa np. dotyczące zgromadzeń Kościoła i rzekomych aktów kanibalizmu, dzieciobójstwa czy kazirodztwa. Z pewnością wynikało to m.in. z nie zrozumienia symboliki Eucharystii i innych sakramentów; por. np. Contra Celsum VI, 27.
28. Tertulian, Apologetyk, tłum. Jan Sajdak, Poznań: Księgarnia Akademicka, 1947, s. 159; należy jednak pamiętać, że Tertulian posługuje się w tym miejscu „zretoryzowanym” obrazem — niektóre z elementów są wyolbrzymione.


Streszczenie

W artykule zostały zaprezentowane w sposób chronologiczny antyczne źródła pisane odnoszące się do starochrześcijańskich uczt miłości – agap. Za punkt wyjścia została obrana analiza dwóch tradycji wcześniejszych, będących kulturową bazą dla budującego się chrześcijaństwa – judaistycznej oraz grecko-rzymskiej. W dalszej części rozważań przytoczone zostały teksty z Pisma Świętego, traktaty Ojców Kościoła oraz świadectwa niechrześcijańskich autorów. Z dwóch elementów: próby rekonstrukcji przebiegu agapy oraz jej roli i ideach, jakie jej przyświecały, większy nacisk został położony na ten drugi aspekt. Niniejsza praca opiera się na założeniu: Uczta, jakąkolwiek przybiera formę – artystyczną, metaforyczną czy rzeczywistą, daje możliwy do prześledzenia obraz danego społeczeństwa i ich wartości. Dla chrześcijan, tą najistotniejszą było pielęgnowanie ἀγάπη – fraternizacja wszystkich członków wspólnoty – biednych i bogatych, bardziej doświadczonych oraz nowych, braci i siostry w wierze, wypełniając Boży zamysł. 

Słowa kluczowe: agape, Eucharystia, uczta, wczesne chrześcijaństwo, fraternizacja, Kościół

Łukasz Mikołaj Suski
Student trzeciego roku studiów licencjackich w Instytucie Filologii Klasycznej i Studiów Śródziemnomorskich Uniwersytetu Warszawskiego. Skarbnik (2019-2020) wiceprezes (2020) prezes (2020-) Koła Naukowego Młodych Klasyków UW. Zainteresowania naukowe: historia religii, Homer, poematy homerowe i ich późniejsza recepcja, Egipt starożytny, Biblia, późny antyk, łacińska literatura renesansowa, w szczególności Jana Dantyszka oraz dzieje Hiszpanii. Uczestnictwo w programie ZIP --  Szkoła letnia: Mustis 2019: Odkryć, opisać, zrozumieć. Archeologia rzymskiego miasta (Tunezja) , Szkoła łaciny i greki mówionej -- Schola Aestiva Posnanensis MMXIX oraz w licznych konferencjach naukowych w tym organizowanej przez KNMK UW i Międzywydziałowe Towarzystwo Naukowe Badań i Ochrony Światowego Dziedzictwa Kulturowego Humanica UW  „*Archeologia i filologia klasyczna -- współpraca i wspólne wyzwania w XXI wieku*". Stypendysta Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW (Kair, X-XII 2020), tytuł projektu: *Felix culpa -- analiza wizerunku oraz kultu Poncjusza Piłata w Kościele egipskim.